Niemal wszystkie filmy Quentina Tarantino przechodzą do historii dzięki strojom bohaterów. Tak się stało również w przypadku Death Proof, jednej z jego najnowszych produkcji.
Film opowiada o dwóch grupach koleżanek, z których każda ma unikalny i godny naśladowania styl. Wśród paczki, która lubi pić drinki w meksykańskim barze za miastem, przeważają obcisłe szorty, bluzki z zabawnymi napisami i płaskie buty. Widać, że bohaterki czują się pewnie w swojej skórze i – niezależnie od rozmiaru – potrafią bawić się modą. W drugiej grupie znajduje się kaskaderka, aktorka, makijażystka i kostiumografka, pracujące przy jednym z filmów. Tu pojawiają się bezpośrednie odniesienia do mody, np. wtedy, gdy jedna z nich kupuje na stacji benzynowej Vogue, na który składa się z koleżanką. Styl każdej z nich jest inny, ale zawsze wyjątkowy i niepozbawiony zabawnych elementów, takich jak buty kowbojskie, dziewczęce wisiorki, spódniczka cheerleaderki czy czapka z daszkiem. W filmie pojawia się też Kurt Russel, którego styl przypomina ten zaczerpnięty od Jamesa Deana. Niemal 60-letni bohater nosi czarny, obcisły t-shirt, klasyczne spodnie, ciemne buty i skórzaną kurtkę, co dodaje mu w wdzięku. Film był inspiracją dla milionów dziewczyn na całym świecie, a także dla filmowców. Rzadko któremu udaje się bowiem tak doskonale pokazać różnorodny styl i zabawę modą w wykonaniu różnych kobiet, jak Quentinowi Tarantino w tym filmie.
Generalnie filmy i cała popkultura z tym związana mają ogromny wpływ na modę na całym świecie. Tak kreowane są trendy.